Retail Institute: wsparcie branży handlowej niewystarczające

Szanowni Państwo,

Rządowy plan ratunkowy dla polskiej gospodarki (tzw. Tarcza antykryzysowa) miał przewidywać szereg działań mających na celu poprawę płynności finansowej przedsiębiorstw, odroczenia niektórych obowiązków (opłaty ZUS, podatki dochodowe) czy zabezpieczenia miejsc pracy i dochodów pracowników. Tarcza w tym zakresie zawodzi. Zaproponowane przepisy i procedury są zbyt skomplikowane, a skala pomocy niewystarczająca. Pierwszym skutkiem braku adekwatnych rozwiązań będzie fala zwolnień pracowników. Kolejnym będzie upadłość wielu firm handlowych i usługowych oraz spadek wartości nieruchomości handlowych. Tylko w ostatnim tygodniu ponad 11 tysięcy firm złożyło wniosek o zawieszenie działalności do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej. A to przecież dopiero początek.

Nie wiemy, kto pierwszy nazwał projekt Tarczy antykryzysowej „betonowym kołem ratunkowym dla przedsiębiorców”, ale chyba nie sposób lepiej go określić z uwagi na sytuację, w której znaleźli się wynajmujący i najemcy centrów handlowych. W pełnej sprzeczności, błędów logicznych i niespójności specustawie Rząd przerzucił całą odpowiedzialności finansową za skutki pandemii na właścicieli i zarządców centrów handlowych, ale i wprowadził tylnymi drzwiami nieznaną dotychczas konstrukcję prawną „czasowego wygaśnięcia zobowiązań stron”. Zapis ten sprawi, że wygasną nie tylko wszelkie finansowe zobowiązania stron, ale również te dotyczące m.in. możliwości udostępniania lokalu pracownikom, ubezpieczenia go w razie szkody, możliwości przeprowadzenia na jego terenie remontów, remanentu, przygotowania wysyłek pod sprzedaż online, do czasu podpisania przez strony „oferty woli” co ma nastąpić w okresie 3 miesięcy od zniesienia zakazu. Zapis doprowadzi do kompletnego paraliżu w branży.

Od 14. marca apelowaliśmy o stworzenie kompleksowego pakietu osłonowego dla każdego biznesu, bez pomijania czy lekceważenia jakiejkolwiek branży i strony składającej się na ekosystem „centrum handlowego”. Ogromne koszty ponoszą cały czas zarówno sieci, jak i centra handlowe. Na pokrycie kosztów bieżących zobowiązań niezbędne będzie zaciągnięcie kredytów lub skorzystania ze wsparcie banków w zakresie odroczenia płatności istniejących już zobowiązań. Niestety rząd nie wsparł ani najemców, ani wynajmujących w rozmowach z bankami, które w aktualnej sytuacji nie są szczególnie wyrozumiałe. Prognozujemy, że uwzględniając posiadane rezerwy finansowe, centra handlowe będą mogły prowadzić działalność operacyjną do końca maja, może do połowy czerwca. Sieci handlowe i usługowe, w zależności od wielkości i kondycji, przetrwają jeszcze kilka tygodni, największe z nich kilka miesięcy. Na rynku pojawiły się już fundusze, które w najbliższych tygodniach prawdopodobnie będą próbowały przejąć zobowiązania finansowe rodzimych spółek. Tym sposobem, spółki stracą dorobek ostatnich 25-30 lat.

Każda złotówka włożona dziś we wsparcie gospodarki przyczyni się do jej szybszego restartu po pandemii – apelujemy o pilne korekty do specustawy i rządowe wsparcie rozmów z bankami.

Anna Szmeja,
Prezes Retail Institute